Józef Seruga (1886-1940) – żołnierz, oficer łączności WP, bibliotekarz, archiwista, historyk.
Urodził się 9 I 1886 r. w Łapczycach w powiecie bocheńskim na obszarze byłego zaboru austriackiego. Ukończył szkołę podstawową, a następnie gimnazjum filologiczne w Bochni. Studia rozpoczął początkowo na wydziale inżynierskim na Politechnice Lwowskiej ale w 1907 r. przeniósł się na wydział filozoficzno-historyczny Uniwersytetu Jagiellońskiego. Studia skończył w 1912 r., w międzyczasie mając roczną przerwę na przeszkolenie w oficerskiej szkole telegraficznej w Korneuburgu w Austrii. Po zakończeniu studiów kontynuował działalność naukową pod kierunkiem prof. Stanisława Estreichera oraz rozpoczął współpracę z Polską Akademią Umiejętności. W 1914 r. obronił pracę doktorską, poświęconą pracy wydawniczej Jana Hallera ale stopień doktora nauk filozoficznych otrzymał dopiero 15 grudnia 1917 r. Trzyletnie opóźnienie związane jest zapewne ze służbą wojskową w czasie I wojny światowej.
Jeszcze jako student zaangażowany był w proces ratowania i zabezpieczania archiwaliów. W 1909 r. dzięki jego interwencji udało się uratować przed zniszczeniem archiwalia sprzedane na makulaturę przez wdowę po Auguście Potockim, właścicielu Jabłonnej i Zatora. Przez dwa lata (1912-1914) pracował jako archiwista w Archiwum Aktów Dawnych Miasta Krakowa spisując nabytki, porządkując zbiory muzealne oraz uczestnicząc w technicznym spisywaniu akt.
Jego związki z Lublinem zacieśniły się w 1916 r., kiedy to do Polskiej Akademii Umiejętności w Krakowie dotarły informacje o planowanym zniszczeniu znacznej ilości akt w Generalnym Gubernatorstwie w Lublinie. W obliczu braku papieru nakazano konfiskatę pozostawionej dokumentacji rosyjskiej i przesyłanie jej do ponownego przetworzenia. Tym sposobem zaistniała groźba masowego niszczenia akt, bez ich uprzedniej weryfikacji czy wartościowania. Na skutek starań PAU Seruga objął funkcję konserwatora zabytków archiwalnych i bibliotecznych przy GG w Lublinie.
W latach 1917-1918, zjeździł wiele miejscowości na Lubelszczyźnie i w Małopolsce oraz na Wołyniu, wśród których można wymienić: Chełm, Rejowiec, Lubartów, Puławy, Kazimierz, Solec, Radom, Kozienice, Zamość czy Częstochowę. Jego działania zahamowały wywóz akt do stacji zbiorczych makulatury w Lublinie i w Strzemieszycach oraz doprowadziły do ponownego przesortowania dokumentacji mającej trafić do fabryk papieru. Część ocalonych dokumentów ze Strzemieszyc trafiła do Muzeum Narodowego w Krakowie, a część z Lublina do miejskiego magistratu. Oprócz oczywistego ratowania akt przed zniszczeniem, w trakcie swojej pracy zabiegał również o zgodę na przekazywanie tych materiałów polskim organom oraz w tajemnicy współpracował z Wydziałem Archiwów Państwowych w zakresie ochrony materiałów archiwalnych.
Z dniem 2 listopada 1918 r. Seruga stanął na czele Sekcji Archiwów Komisji Likwidacyjnej a od grudnia 1918 r. rozpoczął pracę jako archiwista objazdowy. Podejmując się tego odpowiedzialnego zadania rozpoczął akcję zabezpieczania i ratowania archiwaliów, które w wyniku niewłaściwego traktowania przez władze okupacyjne austriackie znajdowały się w fatalnym stanie. Austriacy przejmujący budynki dawnych urzędów rosyjskich, przystępowali do akcji usuwania z nich archiwaliów, w wyniku czego bardzo duża część trafiła do wilgotnych piwnic albo ciasnych i brudnych komórek, a w wielu przypadkach służyła za podpałkę w kuchniach wojskowych albo papier do obwijania. Jak podawał Seruga, nikogo z oficerów ani też ludności cywilnej nie interesowały archiwalia i zbiory biblioteczne, toteż archiwa z czasów porozbiorowych najczęściej ulegały nieodwracalnemu zniszczeniu. Akcji niszczenia akt sprzyjało skupowanie przez ludność materiałów archiwalnych do celów użytkowych, przez co unicestwieniu ulegały nawet takie zabytki jak chełmskie księgi liturgiczne z XVII w. czy alegata szlacheckie z heroldii ziemi radomskiej Królestwa Polskiego znajdujące się w Strzemieszycach.
Józef Seruga wyliczył, że w wyniku takich właśnie zaniedbań zniszczeniu uległo 140 000 kg akt. Serudze udało się zahamować proceder niszczenia, który następował również po powrocie Polski na mapę. W wyniku podjętych interwencji udało mu się przejąć registratury po Generalnym Gubernatorstwie znajdujące się w Lublinie, Chełmie i Dęblinie oraz zabezpieczyć akta szkolne z terenu Chełmszczyzny. Registratury austriackie były szczególnie znaczące, gdyż umożliwiały podjęcie zabiegów rewindykacyjnych wobec państwa austriackiego w przypadku innych archiwaliów. W pracach nad porządkowaniem i przejmowaniem austriackich registratur pomagał Serudze, pracownik APL dr Piotr Bańkowski. Jednocześnie Seruga usilnie zabiegał o zmianę złej sytuacji lokalowej archiwum miejscowego w Lublinie, poprzez pozyskanie nowych lokali użytkowych i remontu klasztoru powizytkowskiego w 1919 i 1920 r.
Rok 1919 był wyjątkowo angażujący dla Serugi jako archiwisty objazdowego. Odwiedził on wówczas Chełm, Kielce, Radom, Piotrków. Podczas pobytu w tych miastach podjął szereg inicjatyw zmierzających do zapewnienia bezpieczeństwa cennej dokumentacji, sprawdzenia stanu zachowania i przechowywania materiałów archiwalnych oraz pamiątek historycznych, a także wydania zaleceń w celu należytego przechowywania archiwaliów. Jesienią 1919 r. udał się do Wilna w celu odzyskania archiwaliów staropolskich wywiezionych z Lublina w 1887 r. Archiwalia te w początkowych zamysłach ministerstwa miały trafić do Warszawy ale dzięki działaniom Serugi, który zadbał o właściwe warunki przechowywania w lubelskim archiwum oraz wskazał na potrzebę korzystania z tych materiałów przez historyków Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wydano zgodę na przewiezienie ich do Lublina. Po powrocie do miasta i zapewnieniu odpowiedniego miejsce przechowywania, 15 października wyruszył wraz z transportem z powrotem do Wilna. Po trzech dniach, 18 października dotarł do miejsca docelowego. W dniach 20-31 października trwały działania mające na celu przygotowywania akt do transportu oraz ich przewiezienia. Seruga osobiście nadzorował konwój transportowy wiozący na wozach meblowych 3518 ksiąg i fascykułów. 29 października materiały archiwalne powróciły do macierzy.
Początek wojny polsko-bolszewickiej utrudnił pracę Serudze. W czasie jej trwania zupełnie przestano dbać o archiwalia, a żołnierze polscy wielokrotnie dopuszczali się niszczenia dokumentacji. W jednym z pism do Dowódcy Generalnego Okręgu Wojskowego dyrektor APL Stanisław Ptaszycki apelował o poszanowanie dokumentacji i potępiał wszelkie próby niszczenia dokumentów przed ich uprzednim sprawdzeniem. Było to pokłosie raportu jaki przestawił Józef Seruga, który zauważył jakich zniszczeń w tym zakresie dokonują polscy żołnierze i zdecydowanie potępił te działania.
Misja Serugi jako archiwisty objazdowego zakończyła się w 1920 r. Jego dalsza kariera nie związana była już z Lublinem ale więź z lokalnym archiwum wytworzona w czasie pracy na rzecz jego zasobu była bardzo silna. W liście z 1935 r. pisał do Jana Riabinina, ówczesnego kustosza APL o odnalezieniu druku z 1655 r. niezwykle istotnego dla historii miasta Lublina a dotyczącego najazdu kozackiego na miasto.
Po zakończeniu działań jako archiwista objazdowy, J. Seruga rozpoczął pracę w Centralnym Archiwum Wojskowym oraz powrócił do armii służąc w 2. kompanii telegraficznej w Zegrzu. W latach 1923-1929 odbywał dalszą służbę wojskową w jednostkach łączności i komunikacji WP otrzymując w 1925 r. stopień podpułkownika WP. Łączył tym samym pracę archiwisty w wojskowym archiwum oraz służbę wojskową w jednostkach komunikacyjnych. Z wojskiem związany był do 1929 r., kiedy to przeniesiono go w stan spoczynku. W 1931 r. został kustoszem zbiorów muzealnych i bibliotecznych należących do rodów Branickich i Tarnowskich, przechowywanych na zamku w Suchej. Tam rozpoczął badania nad polską książką renesansową oraz historią wojskowości polskiej.
Po wybuchu II wojny światowej powrócił do armii. W trakcie bombardowania Lwowa został ranny, a następnie po wkroczeniu Armii Czerwonej aresztowany i osadzony w obozie jenieckim w Kozielsku. Wiosną 1940 r. zabrany przez funkcjonariuszy NKWD do Katynia, a następnie rozstrzelany wraz z innymi polskimi oficerami. Jego grób znajduje się na terenie Polskiego Cmentarza Wojennego w Katyniu, a symboliczna mogiła na cmentarzu Prądnik w Krakowie. Był żonaty z Michaliną Pajerską, z którą miał dwóch synów Leszka i Jana.
- Protokół z oglądu lokalu przeznaczonego na Archiwum Państwowe w Lublinie, Lublin 27 III 1919 r.
zespół 35/1479/0, Archiwum Państwowe w Lublinie 1918-1939[1940-1965], sygn. 111

- List Dyrektora APL Stanisława Ptaszyckiego do Wydziału Archiwów Państwowych w sprawie problemów z lokalem przeznaczonym na Archiwum Państwowe w Lublinie, Lublin 15 V 1919 r.
zespół 35/1479/0, Archiwum Państwowe w Lublinie 1918-1939[1940-1965], sygn. 111


- Telegram Stanisława Ptaszyckiego i Józefa Serugi do Wydziału Archiwów Państwowych informujący o włamaniu się żołnierzy do chełmskiego składu archiwalnego, Lublin 15 V 1919 r.
zespół 35/1479/0, Archiwum Państwowe w Lublinie 1918-1939[1940-1965], sygn. 111

- Pismo Dyrektora APL Stanisława Ptaszyckiego do Dowódcy Generalnego Okręgu Wojskowego w sprawie raportu Józefa Serugi dotyczącego niewłaściwego traktowania archiwaliów przez żołnierzy i potępiające niszczenie archiwaliów lubelskich, znajdujących się w klasztorze Karmelitów, Lublin 16 V 1919 r.
zespół 35/1479/0, Archiwum Państwowe w Lublinie 1918-1939[1940-1965], sygn. 111


- Pismo informujące o traktowaniu archiwaliów przez żołnierzy, Lublin 16 V 1919 r., Lublin 16 V 1919 r.
zespół 35/1479/0, Archiwum Państwowe w Lublinie 1918-1939[1940-1965], sygn. 26


- List Józefa Serugi do Jana Riabinina, Sucha 16 XII 1936 r.
zespół 35/627/0, Spuścizna Jana Riabinina, sygn. 71

